Quantcast
Channel: Komentarze do: Muzyczny syndrom odrzucenia
Viewing all articles
Browse latest Browse all 4

Autor: night

$
0
0

Band Of Horses dla mnie od zawsze był takim kijem wbijanym w oko całej tej hipsterce, dla której słuchanie tego typu rzeczy zawsze wiąże się z lekkim uczuciem obciachu i czynieniu z nich guilty pleasure. Może ta płyta jest trochę słabsza od dwóch poprzednich (niewątpliwie) ale ja wolę używać raczej określenia „inna”, w znacznej mierze bardziej kameralna, akustyczna, wyciszona, trzeba trochę więcej czasu żeby dostrzec zajebistość takich numerów jak tytułowy, ‚For Annabelle’, czy closer, zresztą niewiele odległe to wszystko od twórczości Sama Beama, którego raczej nikt o miałkość i schlebianie gustom nie posądza.

Po drugie, w Stanach wydało to Fat Possum które w katalogu ma i The Walkmen i Wavves i Birda, więc argument z wytwórnią też moim zdaniem do końca nietrafiony, Columbia wydaje ich w Europie, gdzie ich popularność w kontekście Stanów, jest wielce ograniczona. :)


Viewing all articles
Browse latest Browse all 4

Latest Images